Jest to historia pewnego czarnoskórego mężczyzny, który był kamerdynerem w Białym Domu, który na przestrzeni 3 dekad towarzyszył 7 prezydentom. Cała historia zaczyna się kiedy na oczach dziecka, Cecila Gainesa, białoskóry właściciel plantacji zabił jego ojca. Cecil jest bardzo zrozpaczony. Właścicielka plantacji, starsza kobieta, postanawia pomóc chłopakowi, zaczyna uczyć go usługiwania "lepszej" części ludzi, czyli białoskórym. I tak Cecil powoli, nie bez problemów i kłopotów, trafia do Białego Domu.
Musi także zawalczyć o swoją rodzinę i wybrać co jest ważniejsze - żona i dzieci, które przechodzą trudny okres czy bezgraniczne oddanie pracy?
Film z początku wciąga, później jest nieco gorzej. Cała historia od pierwszej minuty przykuwa uwagę i nie pozwala oderwać się od ekranu. Poznajemy ból i cierpienie towarzyszące chłopakowi z powodu koloru skóry. Rasizm, jaki był na początku XX i właściwie do lat 70. XX wieku jest przeogromny i przeze mnie nierozumiany, bo jak można kogoś traktować jako gorszego, głupszego przez inny odcień skóry. Może chodziło o dowartościowywanie się, poczucie się, że ma się nad kimś władzę, że to od kogoś zależy los drugiego człowieka? Nie wiem.
kultura.wm.pl |
news.o.pl Minka Kelly grająca Jacquelline Kennedy i James Mardsten grający JFK |
W księgarni zauważyłam książkę i właśnie się zastanawiam: film wyszedł na podstawie książki czy książka wyszła na podstawie filmu?
Podobna tematyka filmu jest w "Służących", którą swoją drogą, bardzo polecam ;)
Bardziej niż ,,Kamerdyner" interesują mnie ,,Służące". Z tą książką (oraz z filmem) koniecznie muszę się zapoznać.
OdpowiedzUsuń"Służące" oglądałam, a z książką jak najszybciej muszę się zapoznać ;)
UsuńNie oglądałam tego filmu, ale myślę, że w przyszłości się zapoznam z jego fabułą : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :>