piątek, 18 października 2013

Tess Gerritsen - "Mumia"


„Mumia” jest kolejnym tomem przygód Jane Rizzoli i Maury Isles. Muszę się przyznać, że jestem wielką fanką wszystkich książek, które wyszyły spod pióra Tess Gerritsen. Każda książka, jaką dotąd przeczytałam (a było już ich parę), nie zawiodła mnie pod żadnym względem.
Odnaleziona mumia w bostońskim muzeum miała być wielkim odkryciem na światową skalę. Jednak nie wszystko poszło po myśli znalazcy. Po szczegółowych badaniach na Panią X okazały się zaskakujące, bowiem wielkie znalezisko okazało się mumią, ale współczesną, w nodze, w której znaleziono kulę. I tutaj wchodzi nasza główna bohaterka tej książki, Jane Rizzoli.


Pierwszy rozdział książki był bardzo tajemniczy, aż szokujący. Później tempo książki zwalnia, można powiedzieć, że nic ciekawego się nie dzieje do znalezienia kolejnych zwłok. Nasza bohaterka ze swoim partnerem Frostem zaczynają dochodzenie w sprawie zabójstw. W tym samym czasie poznajemy pracownicę muzeum, tu jej imię,  która ucieka przez całe życie przed tajemniczym prześladowcą. Po pojawieniu się zupełnie nowych wątków i tropów, akcja nabiera tempa.  Rizzoli i Frost powoli odkrywają, co łączy naszą spokojną, uczciwą i samotną dziewczynę ze współczesnymi mumiami. Rodzą się kolejne pytania: dlaczego ktoś jest tak okrutny, żeby zrobić coś takiego młodym kobietom. 

Podsumowując, książka mnie zaciekawiła, ale jest jednak jedną ze słabszych powieści autorki. Z początku brakuje mi akcji, emocji, walnięcia z grubej rury. Rozwija się ona powoli. Zdecydowanie na plus są opisy specjalistyczne i prywatne sprawy bohaterów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz