Lubię książki prawnicze, a Phillip Margolin, z zawodu
prawnik, świetnie ukazuje amerykańskie realia sądów. Jego historia wydają się „z
życia wzięte”, co bardzo mi się podoba. Uważam, że powieści Margolina są lepsze
od innego znanego autora tego gatunku, John Grisham.
„Sędzia” jest doskonałym przykładem na poparcie mojej tezy.
Świetna intryga, wiarygodne opisy, barwne postacie, cała książka jest napisana
typowym dla amerykanów językiem, zwrotami. Powieść podzielona jest na części,
gdzie akcja dzieje się w różnych czasach spleciona w doskonałą całość.
Na statku China Sea doszło do masakry, pięć osób zostaje
zabitych, jedna ucieka. Jest to John Finley. Cała sprawa została zgrabnie i szybko
zatuszowana przez Departament Bezpieczeństwa Narodowego, a sam statek rozpływa
się w powietrzu. Tom Oswald, policjant, który został wezwany do zbadanie
miejsca zbrodni podejrzewał, że znajduje się tam haszysz, jednak bez dowodów
nic nie można zrobić. Sprawa zostaje zamknięta.
Do Sądu Ostatniej Szansy, czyli Sądu Najwyższego zostaje
złożony wniosek o odroczenie wyroku Sary Woodruff, która została skazana za
zabicie swojego kochanka, Johna Finleya. Za tę zbrodnie Sarah stawała przed
sądem dwa razy. Za pierwszym wyrok okazał się uniewinniający z powodu braku
ciała. Okazało się, że John żyje. Drugi raz nie był taki szczęśliwy. Kiedy
Finley został zamordowany, a jego szczątki znalezione – uznano ją za winną.
Podczas posiedzenia apelacyjnego Felicia Moss namawia swoich kolegów, żeby odroczyć
głosowanie nad tą sprawą, choć dowody są bardzo mocne przeciwko Sarah. W całą sprawa powiązana jest z CIA i bardzo
zależy im, żeby wyrok śmierci został szybko wykonany. Chcąc mieć pewność, że
nie dojdzie do kolejnego rozpatrzenia sprawy, zostaje szantażowana prezydent
USA i próba zabójstwa sędzi Moss. Prywatny detektyw sędzi, Dana Cutler próbuje
znaleźć związek pomiędzy masakrą na statku, a Johnem.
Książka, jak wszystkie Margolina, bardzo mi się podobała. Ma
on niesamowity talent w stopniowaniu intrygi i akcji. Jego postacie mają
charakter, a zakończenie jest równie dobre jak cała powieść, ale muszę
powiedzieć, że zaskakujące.
Jest to książka idealna na każdą pogodę, dla każdego.
Polecam wszystkim, którzy mają chęć poznać świetną historię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz