poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Agata Christie - "Morderstwo na polu golfowym"


Moja przygoda z Agatą Christie rozpoczęła się od książki „Samotny dom”, który mnie oczarował. Od tego czasu stałam się zawziętą fanką jej powieści.

„Morderstwo na polu golfowym” kupiłam pod wpływem chwili i muszę przyznać, że bardzo spodobała mi się okładka. Są to przygody Herkulesa Poirota wraz ze swoim detektywem-amatorem, Arthurem Hastingiem. W książkach zdecydowanie wolę tę dwójkę, jednak jak oglądam serial, bardziej sympatią darzę urodzą staruszkę, pannę Marle.

Herkules Poirot dostaje tajemniczy list, który sprawia, że panowie wyruszają do Francji, jednak przyjeżdżają za późno i nadawca listu nie żyje. Został znaleziony martwy. Detektyw ma wrażenie, że kiedyś już rozwikłał podobną zagadkę, ale pamięć go zawodzi. Dużo tropów, dużo faktów, jednak nic nie da się ze sobą połączyć. Gdy powoli wszystko zaczęło układać się, zostaje popełnione kolejne morderstwo. I znowu Poirot nie ma żadnej teorii. W książce oprócz Belga, jest drugi detektyw, a mianowicie monsieur Giraud, który woli jednak bardzo tradycyjne metody szukania poszlak – odciski palców, przetrząsanie terenu przy pomocy lupy.  Poirot uważa, że do rozwikłania morderstwa wystarczy zatrudnić swoje szare komórki.


Nie zgadłam kim jest morderca, ba, nawet nie podejrzewałam tej osoby. Widać, muszę się jeszcze dużo nauczyć. Na szczęście mam jeszcze jakieś 8/10 powieści do przeczytania. 

6 komentarzy:

  1. Bardzo kuszą mnie kryminały tej autorki, więc wypadałoby w końcu poznać Królową Kryminałów. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, tej jeszcze nie czytałam, nie wiem jak to możliwe! Sięgnę bez dwóch zdań, wielbię Christie od lat:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam ksiazki Agaty christie.Mogę polecic ksiazke BRZEMIE jest po prostu piekna i wciagajaca.Pozdrawiam i milego czytania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tej jeszcze nie słyszałam, a myślałam, że znam, chociaż z nazwy, wszystkie. Dzięki za podsunięcie tytułu i tak samo pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Znam prawie wszystkie ekranizacje dzieł Agathy Christie. Niedawno zaczęłam czytać pierwowzory i muszę powiedzieć, że jak na razie jestem bardzo zdziwiona. Diametralnie się od siebie różnią. Ale pomimo wszystko dalej cenię tę autorkę, bo to dzięki niej zwróciłam uwagę na kryminały.
    Zapraszam do mnie i pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ekranizacji lubię pannę Marple, ale coraz bardziej przekonuje się do Poirota :) W książkach jest odwrotnie.

      Pozdrawiam i na pewno skorzystam z zaproszenia :)

      Usuń